Jubileusz świata komunikacji. Prawda, wolność i nadzieja
ks. Artur Stopka 27 stycznia 2025, 09:20 źródło: https://deon.pl/
Papież Franciszek namawia ludzi mediów do dzielenia się nadzieją. Kłopot w tym, że oraz częściej zamiast nadziei podsuwane są miliardom ludzi jej zniewalające namiastki.
Trudno uznać za przypadek, że pierwszym wielkim wydarzeniem „branżowym” w ramach Jubileuszu Roku 2025 był Jubileusz świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji (24-26 stycznia br.). Żyjemy w czasach, w których za sprawą osiągnięć technologicznych komunikacja międzyludzka wchodzi w zupełnie nowy, nieznany wcześniej wymiar. Odpowiedzialny za organizację Jubileuszu 2025 proprefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji abp Rino Fisichella tłumaczył, że osobiste przeżycie Jubileuszu pomoże ludziom mediów i komunikacji w opowiadaniu o nim innym.
Nie dziwi też, że liczba uczestników, którzy przybyli na rzymskie obchody, znacznie przekroczyła oczekiwania organizatorów. Spodziewali się sześciu tysięcy pielgrzymów, przyjechało około dziesięć tysięcy. To i tak ułamek tych, którzy na różny sposób są dziś w skali świata zaangażowani w media i szeroko pojętą komunikację.
Zapewne nie jest również przypadkiem, że Jubileusz świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji zbiegł się z obchodzonym 24 stycznia wspomnieniem św. Franciszka Salezego, ogłoszonego przez Piusa XI w roku 1923 patronem dziennikarzy i katolickiej prasy. Tradycyjnie tego dnia papież ogłasza swoje orędzie na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu. Myśl przewodnia tegorocznego orędzia brzmi „Dzielcie się z łagodnością nadzieją, która jest w waszych sercach”.
Warto też odnotować, że czas medialnego i komunikacyjnego Jubileuszu objął obchodzoną po raz szósty z inicjatywy Franciszka Niedzielę Słowa Bożego. Ta zbieżność również nie wygląda na przypadkową.
Spotykając się w sobotę, 25 stycznia br., z ludźmi mediów Papież nie tylko wspomniał ponad stu dwudziestu dziennikarzy, którzy na całym świecie zostali zamordowani w roku 2024. Zaapelował też do rządzących o uwolnienie ludzi mediów przetrzymywanych w więzieniach tylko dlatego, że „byli wierni zawodowi dziennikarza, fotografa, operatora wideo, za to, że chcieli pojechać i zobaczyć na własne oczy i próbowali opowiedzieć o tym, co widzieli”. Zwrócił uwagę, że to nie są pojedyncze przypadki, lecz sprawa dotyczy wielu osób. „Ich wolność jest wolnością dla każdego z nas” – podkreślił.
W swym przesłaniu Następca św. Piotra prosił, by wolność prasy i wolność myśli były bronione i chronione wraz z podstawowym prawem do informacji. Dowodził, że wolne, odpowiedzialne i poprawne informacje to dziedzictwo wiedzy, doświadczenia i cnoty, które należy chronić i promować. „Bez tego narażamy się na rosnące uprzedzenia i polaryzacje, które niszczą więzi obywatelskiego współistnienia i uniemożliwiają odbudowę braterstwa” – stwierdził.
Franciszek poruszył kwestię odpowiedzialności dziennikarzy, apelował o odwagę, także odwagę wyboru. Przekonywał, że wybory dokonywane przez każdego z nas mają znaczenie, „na przykład w usuwaniu «zgnilizny mózgu» spowodowanej uzależnieniem od ciągłego przewijania, «scrollowania» w mediach społecznościowych”. Zachęcał też ludzi mediów o przyjęcie takiego sposobu narracji, który służy budowaniu. Wyjaśniał, że zło też trzeba pokazywać, ale tak, „aby nie strzępić delikatnych nici współistnienia”.
Namawiał też ludzi mediów do przekazywania nadziei. „Opowiadanie o nadziei oznacza dostrzeganie okruchów dobra ukrytych nawet wtedy, gdy wszystko wydaje się stracone, oznacza dopuszczanie nadziei nawet wbrew wszelkiej nadziei” – stwierdził. We wspomnianym już orędziu na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu słowo „nadzieja” pojawia się ponad trzydzieści razy. W dokumencie tym Franciszek wspomina m.in. za Georgesem Bernanosem o fałszywym myleniu iluzji i kłamstw z nadzieją. Wydaje się jednak, że problem jest głębszy i ma w dzisiejszym świecie ogromny zasięg.
Jedną najpoważniejszych chorób dotykających dzisiaj międzyludzką komunikację wydaje się świadome, programowe podsuwanie milionom ludzi fałszywych nadziei, konstruowanych na obietnicach bez pokrycia. To prawda, że w naszych czasach wielu ludzi na całym ziemskim globie traci sens życia i łaknie nadziei. Problem w tym, że ich ból i cierpienie wykorzystują nie tylko politycy do budowania miraży i złudzeń, które pociągają rzesze ludzi na całym ziemskim globie. W rezultacie, jak zauważył Franciszek w orędziu, przekaz nie rodzi nadziei, lecz lęk i rozpacz, uprzedzenia i niechęć, fanatyzm, a nawet nienawiść.
Nowoczesne technologie pozwalają nie tylko dokładnie i szczegółowo poznać deficyty, których doświadczają poszczególni mieszkańcy Ziemi, ale również umożliwiają dostarczanie im namiastek i imitacji, rzekomo zaspokajających ich potrzeby. Prowadzi to do faktycznego zniewolenia miliardów osób na całym świecie. Ponieważ budowane są one z użyciem realnie istniejących składników rzeczywistości, łatwo je przedstawiać odbiorcom jako prawdę.
W tym kontekście znamienny jest krótki dialog przytoczony przez Franciszka w rozmowie z uczestnikiem Jubileusz świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji. „Ojcze, zawsze mówię prawdziwe rzeczy” – zacytował Papież jednego z dziennikarzy dodając pytanie: „Ale czy jesteś prawdziwy? Nie tylko to, co mówisz? Ale czy ty, w swoim wnętrzu, jesteś prawdziwy?”. Można odnieść wrażenie, że problem z wewnętrzną prawdziwością dotyka dzisiaj bardzo wielu uczestników międzyludzkiej komunikacji, zarówno w tradycyjnych środkach przekazu, jak i w mediach społecznościowych.
Spotykając się z ludźmi mediów Papież powiedział: „Komunikowanie się jest Boską rzeczą”, wskazując jako przykład relacje między Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Wydaje się, że za rzadko w świecie mediów i komunikacji przypominana jest ta oczywista prawda. Także, a może nawet przede wszystkim, w mediach, które szczycą się określeniem „katolickie”.
Autor: ks. Artur Stopka