O Józefie

Grzegorz Kramer źródło: https://www.facebook.com/
sotndrepoSg60m44 7g 20gmc83:04c11a2ojcr153a99l4m86W930o4la7z •

O Józefie możemy powiedzieć niewiele ponad to, że miał zasady i się ich trzymał. Miał cudowną narzeczoną, z którą wiązał swoje życiowe plany. Posiadał swój pomysły na to, jak być szczęśliwym. I nagle to wszystko się zawaliło, a sprawcą tego był Bóg!
W życiu Józefa istotna jest cisza i milczenie, my lubimy dużo krzyczeć. Czasem można odnieść wrażenie, że czym głośniej krzyczymy, tym wydajemy się bardziej stanowczy. Bzdura. Właśnie w ciszy uczymy się podejmowania trudnych decyzji i wprowadzania ich w czyn.
Józef jest człowiekiem takim jak my, który wcale nie prosił się o cudowności w swoim życiu, nie chciał innej wersji życia niż ta, do której dąży większość z nas. Założenia rodziny, domu, dzieci, pracy. Po prostu zwykłości. A jednak, kiedy życie postawiło go przed dziwnymi zdarzeniami i trudnymi decyzjami to podejmuje je. Ważne jest też to, że Bóg przemówił do Niego w śnie. Nie chodzi o to, byśmy teraz analizowali wszystkie swoje sny, ale byśmy byli ludźmi, którzy są czujni na Jego głos. Tym głosem może być jakiś znak, spostrzeżenie, tekst czy drugi człowiek.
Józef jest bezkompromisowy. Jest wierny temu, do czego go Bóg zaprosił. Nie gra na dwa fronty. Rezygnuje ze swoich – dobrych – planów, albo raczej nie tyle rezygnuje, co modyfikuje je wtedy, kiedy Bóg proponuje coś innego. On to wbrew nadziei uwierzył nadziei. Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość, napisał św. Paweł. Uwierzyć Bogu w rzeczach, które wcale nie są do zaplanowania, które wydają się na początku drogi być jak szalone wizje. Uwierzyć, wbrew nadziei, która była we wcześniejszych nieudanych naszych próbach, że dasz radę wyjść z nałogów, że dasz radę być innym człowiekiem. Takie szaleństwo nie jest zastrzeżone tylko dla Józefa. Takie szaleństwo jest też dla ciebie. Chcesz zaszaleć, chcesz zrobić coś, co jest niestandardowe?
Chcesz? To zrób. Nie czekaj na kiedyś. Nie przygotowuj wszystkiego z precyzją chirurga, pozwól dać się zaskoczyć. Dziś Bóg przychodzi i mówi – weź zrób coś wbrew wszystkim. Jeśli w Twoim sercu pojawiła się myśl szalona, by iść pod prąd, to posłuchaj Boga, który mówi: nie bój się wziąć do siebie tej myśli, bo z Boga ona jest. Uwierzyć w siebie i sobie, to nie znaczy, że wiem jaki będzie koniec, to znaczy tyle, że wchodzę w konkretne zadanie ryzykując, a zarazem ufając, że dam radę. Zaryzykuj. Nie bądź jak większość mężczyzn w tamtym czasie, którzy oddaliliby Maryję. Bądź jak Józef, który wszedł w coś, co kompletnie było dla niego dziwne.
Prawdziwy Józef, to człowiek dramatu, człowiek żyjący w ciągłym napięciu. Szukający woli nie tylko Boga, ale i swojej. Kiedy te dwie się spotykają, to musi dojść do napięcia i dramatycznej walki. Dwa szczegóły. Milczenie i chęć odesłania Maryi. Zazwyczaj tłumaczymy to tak, by Józef wyszedł na bohatera. Ale to milczenie może być też oznaką słabości. Mężczyźni często tak mają, że nie wiedzą co powiedzieć. Zamiast reagować, powiedzieć i coś zrobić – milczą. Nie zawsze milczenie jest dobre. Żeby nie narażać Maryi – tak mówi Ewangelia – chciał Ją odesłać. Może jednak chciał Ja odesłać, bo się bał po prostu? Może chciał wykorzystać lukę prawną, by pozbyć się problemu? Nie wiemy, co Józef myślał, nie był niepokalanie poczęty i nie był bez grzechu.
Różnie można na Józefa patrzeć. Myślę, że każdy mężczyzna: odważny, z szerokimi horyzontami, jak i zalękniony, który patrzy na świat przez pryzmat swoich lęków – może znaleźć w Nim inspirację do zmiany swojego myślenia.
I ostatnia rzecz. Bóg czasem zaprasza nas do przygody, która nie mieści się w standardach.
Słowo: https://www.paulus.org.pl/czytania?data=2024-3-19

 

Skip to content