Spraw, o Panie, abym nie był niedowiarkiem, lecz wierzącym
Rozważania do Ewangelii J 20, 24-29. 2024-06-04 13:06 źródło: https://www.niedziela.pl/
Środa, 3 lipca. Święto św. Tomasza, apostoła
• Ef 2, 2-5 • Ps 117 • J 20, 24-29
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana». Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym ». Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».
Dzisiejsze święto Tomasza Apostoła to poniekąd symboliczne święto każdego z nas. Bo każdy z nas w swym życiu przechodził przez takie doświadczenia i miał takie chwile, że wątpił, nie chciał wierzyć tym, którzy przeżywali doświadczenia Boga w swym życiu, a kiedy indziej sami doświadczaliśmy chwil uniesień, zauważając właśnie Jego cudowne działanie. Zauważaliśmy, że to, w jaki sposób pomógł nam wyjść z trudnej sytuacji, jest niezwykłe i sami byśmy nigdy tego nie wymyślili. W tych chwilach całym sobą, całym swoim jestestwem mówimy: „Pan mój i Bóg mój!”. W tych chwilach cudownego uwolnienia z trudnej sytuacji łatwiej jest wierzyć, być szczęśliwym, radosnym i przez życie iść z podniesioną głową. Jakże jednak trudniej jest wierzyć wbrew wszystkiemu i na przekór wszystkiemu. Jakże trudno wytłumaczyć wartość cierpienia osobie, która mimo modlitwy, mimo próśb wielu osób za nią, nawet sprawowanych za nią Mszy Świętych, wciąż cierpi? Jak trudno przekonać kogoś, że w tym momencie niewłaściwe jest pytanie: Gdzie jest Bóg? Jak wytłumaczyć dziecku, które bardzo cierpi, że Bóg je kocha, skoro nadal cierpi i na chwilę obecną nic się nie zmienia na lepsze? Każdy z nas też ma jakieś bogactwa, które są tylko jego własnością. Każdy z nas ma cierpienia fizyczne lub duchowe, z którymi trudno się pogodzić. Warto więc pamiętać, że to nie dowód na brak miłości Boga, ale skarb dany od Niego. Ważne tylko, aby tego skarbu nie zmarnować i oddać Bogu jako wkład w czyjeś zbawienie lub ulgę w cierpieniu. Bliskość Jezusa w chwilach trudnych daje pokój, który jest tak ważny z punktu widzenia Boga. Czytając Ewangelię, można zauważyć, jak wiele razy Jezus mówi o pokoju jako darze od Niego samego. Dziś też czytamy, że kiedy „Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym»”. Spraw, o Panie, abym nie był niedowiarkiem, lecz wierzącym.
A.S.