Uzdrowiona z nieuleczalnej choroby

67-latka uzdrowiona z nieuleczalnej choroby. Kościół oficjalnie uznał 72. cud za wstawiennictwem Matki Bożej z Lourdes

Catholic News Agency / pk 1 sierpnia 2025, 14:01 źródło: https://deon.pl/

Antonia Raco, 67-letnia Włoszka, u której w 2006 roku zdiagnozowano nieuleczalne stwardnienie zanikowe boczne (ALS), została uznana za cudownie uzdrowioną po pielgrzymce do Lourdes w 2009 roku – informuje Catholic News Agency.
• Antonia Raco, u której w 2006 roku zdiagnozowano nieuleczalne ALS, została uznana za cudownie uzdrowioną po pielgrzymce do Lourdes w 2009 roku.
          • Podczas pobytu w sanktuarium usłyszała tajemniczy głos i doświadczyła niezwykłego bólu w nogach, jednak wróciła do domu na wózku.
         • Wkrótce potem w swoim domu ponownie usłyszała ten sam głos, wstała o własnych siłach i odzyskała zdrowie, co skłoniło ją do konsultacji z duchownymi i lekarzami.
• Po 16 latach analiz medycznych i kościelnych uznano jej niewytłumaczalne wyzdrowienie za 72. cud związany z wstawiennictwem Matki Bożej z Lourdes.

Jak informuje Catholic News Agency, niewytłumaczalne medycznie uzdrowienie Włoszki, oficjalnie ogłoszone 16 kwietnia i przedstawione mediom 25 lipca 2025 roku, zostało uznane za 72. cud przypisywany wstawiennictwu Matki Bożej z Lourdes od czasu objawień w 1858 roku.
Uznanie cudu było wynikiem 16 lat badań medycznych, kanonicznych i duszpasterskich
Choć Antonia Raco od dzieciństwa marzyła o pielgrzymce do Lourdes, jej doświadczenie okazało się inne, niż sobie wyobrażała – czytamy na portalu. Kobieta przybyła tam w 2009 roku na wózku inwalidzkim, mając trudności z oddychaniem i przełykaniem. Drugiego dnia została zaprowadzona do basenów, gdzie podczas wspólnej modlitwy usłyszała kobiecy głos powtarzający trzykrotnie: „Nie bój się!”. W tej poruszającej chwili modliła się w intencjach, które przywiozła, i poczuła silny ból w nogach, jakby coś zostało jej „odebrane”. Mimo to nikomu nie powiedziała o tym przeżyciu i wróciła do domu – podobnie jak przybyła do Lourdes – na wózku inwalidzkim.
Już w swoim domu Antonia Raco ponownie usłyszała ten sam kobiecy głos, który nakazał jej zawołać męża. Gdy to zrobiła, niespodziewanie wstała o własnych siłach, co było niemożliwe od lat. Wzruszeni małżonkowie objęli się i zapłakali, zdając sobie sprawę, że została uzdrowiona. Początkowo nie wiedziała, jak opowiedzieć o swoim doświadczeniu, ale w końcu zwierzyła się miejscowemu księdzu, który zachęcił ją do badań lekarskich. Wkrótce odwiedził ją również arcybiskup Francesco Nolè, który towarzyszył tamtejszej pielgrzymce, i po wysłuchaniu jej relacji powiedział, że ten dar uzdrowienia nie jest tylko dla niej, lecz dla wszystkich – informuje Catholic News Agency.
Portal dodaje, że uznanie cudu było wynikiem 16 lat badań medycznych, kanonicznych i duszpasterskich.

Źródło: Catholic News Agency / pk

Przejdź do treści