Żal doskonały usuwa grzech ciężki także bez spowiedzi?

Żal doskonały usuwa grzech ciężki także bez spowiedzi? Kiedy Kościół na to pozwala?

PAP / mł 22 kwietnia 2024, 11:00 źródło: https://deon.pl/

– Jeśli mam dostęp do sakramentu pojednania, to żal doskonały nie zwalnia mnie z powinności pójścia do spowiedzi. Jednak człowiek może znaleźć się w sytuacji, gdy spowiednik przez długi czas nie jest dostępny. Wtedy wystarczy żal doskonały i samo pragnienie spowiedzi, by grzechy zostały odpuszczone – mówi ks. Grzegorz Strzelczyk, doktor teologii dogmatycznej.
W rozmowie z PAP duchowny zaznacza, że żal doskonały jest „trybem ratunkowym”, o którym należy pamiętać zwłaszcza w sytuacji zagrożenia życia.

Czy grzech ciężki może być odpuszczony poza spowiedzią?
– Jeśli znajdziemy się w sytuacji zagrożenia życia i nie mamy możliwości przystąpienia do spowiedzi, warto sięgnąć po tryb ratunkowy, jakim jest żal doskonały, który skutkuje odpuszczeniem grzechów, także ciężkich – mówi ks. Strzelczyk. Jak zaznacza, podstawą wiary katolickiej jest przekonanie, że Chrystus chce nam przebaczać grzechy, a podstawowym i najbardziej namacalnym sposobem, w jaki człowiek może doświadczyć Bożego przebaczenia po chrzcie, jest spowiedź.
Dogmatyk podkreśla, że obecna forma sakramentu pokuty została szczegółowo opisana na Soborze Trydenckim. W 1551 r. ukazał się „Dekret o spowiedzi”, w którym czytamy, że jednym z głównych warunków otrzymania przebaczenia od Boga jest żal i skrucha.

Żal to nie emocja ani poczucie winy
– Mówiąc o żalu, nie mamy na myśli emocji czy poczucia winy, tylko rozumowe uznanie, że jestem odpowiedzialny za zło, które się stało. Jeżeli głównym motywem, dla którego uznaję, że popełniłem zło i postanawiam, że nie chcę więcej go popełniać, jest miłość do Boga, a nie strach przed karą, to taki żal sam przez się otwiera mnie na przebaczenie – wyjaśnia ks. Strzelczyk.
Jak dodaje, zgodnie z nauką Soboru Trydenckiego taki właśnie żal, zwany żalem doskonałym, pojednuje grzesznika z Bogiem, zanim jeszcze ktoś, kto zgrzeszył, przyjdzie do spowiedzi. Należy jednak pamiętać, o ważnym zastrzeżeniu: standardową drogą uzyskania Bożego przebaczenia jest spowiedź. Żal doskonały również skutkuje odpuszczeniem grzechów, jednak nie bez pragnienia sakramentu.
– To oznacza, że jeśli mam dostęp do sakramentu pojednania, to żal doskonały nie zwalnia mnie z powinności pójścia do spowiedzi. Jednak człowiek może znaleźć się w sytuacji, gdy spowiednik przez długi czas nie jest dostępny. Wtedy wystarczy żal doskonały i samo pragnienie spowiedzi, by grzechy zostały odpuszczone – mówi ksiądz.

Żal doskonały to „tryb ratunkowy”
Duchowny przypomina, że utrudnionego dostępu do sakramentu pokuty i pojednania wierni w Polsce doświadczyli na przykład w trakcie pandemii. – Żal doskonały jest swego rodzaju trybem ratunkowym. Bóg sobie radzi także w sytuacji, kiedy człowiek nie ma dostępu do sakramentów, które ustanowił – mówi duchowny.
Jak zaznacza, podobna sytuacja ma miejsce w przypadku dwóch innych sakramentów: chrztu i Eucharystii.
– Jeśli ktoś pragnie przyjąć chrzest, ale nie ma takiej możliwości, mówimy o chrzcie pragnienia. Podobnie z komunią św. Jeśli mamy pragnienie, by ją przyjąć, ale nie możemy dotrzeć na Eucharystię, na przykład z powodu choroby, możemy ją przyjąć w sposób duchowy – podkreśla ks. Strzelczyk.

Żal za grzechy w niebezpieczeństwie śmierci
Ks. Strzelczyk przyznaje, że w nagłych sytuacjach, kiedy człowiek znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci i w grę wchodzą silne emocje, w praktyce trudno jednoznacznie stwierdzić, czy motywem żalu jest wyłącznie miłość do Boga, a nie lęk przed karą za grzechy.
– Współczesna psychologia uczy, że nie istnieją intencje w postaci czystej w odniesieniu do żadnego aktu. Intencje zawsze są przemieszane. Kiedy jesteśmy spokojni i mamy czas, jesteśmy w stanie te intencje lepiej rozróżnić i poukładać. Jednak, kiedy jesteśmy w sytuacjach skrajnych – a taką jest zagrożenie życia – nie ma na to przestrzeni. W sytuacjach skrajnych nasz mózg jest zaprogramowany na myślenie o rzeczach, które są dla nas najważniejsze. Dlatego Kościół uczy, że jeśli osoba znajdująca się w niebezpieczeństwie śmierci spontanicznie zwraca się do Boga, to oznacza, że ma z Bogiem relację i ona jest duchowo ocalająca – mówi kapłan.
Ważne jest tu jeszcze jedno zastrzeżenie: jeśli osoba, która w niebezpieczeństwie śmierci wzbudziła w sobie żal doskonały, nie umrze, powinna wyznać te grzechy jeszcze raz na spowiedzi. – Bóg odpuszcza grzechy w momencie, kiedy otwieramy się na Jego łaskę. Natomiast Kościół zaleca, by wyznać także te grzechy – które de facto są już odpuszczone – przy następnej spowiedzi, ponieważ ma to też wymiar pedagogiczny – wyjaśnia ksiądz.

To nie jest furtka, by unikać spowiedzi
Dogmatyk przestrzega, by prawdy o żalu doskonałym nie wykorzystywać po to, by unikać spowiedzi w sytuacji, kiedy jest ona możliwa. – Jeśli celowo zaniedbujemy spowiedź myśląc, że w razie czego w ostatniej chwili wzbudzimy w sobie żal doskonały i to załatwi sprawę, to nie kieruje nami miłość Boża, tylko cwaniactwo – mówi wprost. – Chociaż mogę sobie wyobrazić, że ktoś w ten sposób kombinował, a potem w ostatnim momencie stanął przed Bogiem w prawdziwej skrusze i powiedział: przepraszam, że kombinowałem – wtedy odpuszczenie grzechów jest możliwe – dodaje.
W trochę innej sytuacji są jednak według duchownego osoby, które przeżywają autentyczny lęk przed przystąpieniem do spowiedzi, na przykład z powodu traum przebytych w przeszłości. – Jeżeli ktoś naprawdę nie jest w stanie pokonać tego lęku, to praktykowanie żalu doskonałego zamiast spowiedzi jest usprawiedliwione – ocenia ksiądz.

Jak wzbudzić w sobie żal doskonały?
Duchowny wyjaśnia, że wzbudzenie żalu doskonałego powinno się rozpocząć od zrobienia rachunku sumienia, czyli zastanowienia się, za jakie zło jestem odpowiedzialny, i powiedzenia o tym Bogu.
– W kolejnym kroku można powiedzieć Bogu o tym, że żałuje się popełnionego zła i postanawia się nigdy więcej tego nie robić, albo przynajmniej bardzo się starać tego nie robić. Warto połączyć to z duchowym przyjęciem komunii św., oczywiście zakładając, że dana osoba nie ma możliwości przyjęcia komunii fizycznie – mówi dogmatyk.
Jest jednak sytuacja, w której do odpuszczenia grzechów dochodzi w jeszcze inny sposób. Jak mówi ks. Strzelczyk, chodzi o te sytuacje, gdy ksiądz dotrze na czas do osoby umierającej, jednak ta nie jest w stanie się wyspowiadać, ponieważ nie może mówić. Wtedy nie ma potrzeby wzbudzania żalu doskonałego. W takiej sytuacji kapłan udziela umierającemu namaszczenia chorych, które również skutkuje odpuszczeniem wszystkich grzechów – podkreśla ksiądz.
PAP / mł

Zobacz także:
Co to jest żal doskonały i jak go w sobie wzbudzić?
https://deon.pl/wiara/duchowosc/co-to-jest-zal-doskonaly-i-jak-go-w-sobie-wzbudzic,304896

 

 

Skip to content